Przymusowy odstrzał wilków pod znakiem zapytania. Ekolodzy walczą!

Przymusowy odstrzał wilków pod znakiem zapytania. Ekolodzy walczą!
fot. unsplash.com

Jeszcze do niedawna wilki były pod ścisłą ochroną. Ich wciąż malejąca populacja sprawiła, że każdy chciał je chronić. To, co widzimy obecnie, to wynik długiej pracy – wilków jest coraz więcej. I te drapieżniki zagrażają na tyle, że zdecydowano o ich odstrzale w naszym regionie. Czy jednak do tego dojdzie?

Marcowa ustna zgoda

Wszystko zaczęło się 1 marca. Wtedy to, trzy wilki podeszły bardzo blisko pracujących w lesie pilarzy. Było to spotkanie na tyle niebezpieczne, że ludzie musieli bronić się piłami łańcuchowymi. Jeżeli wierzyć relacji będących tam pracowników leśnych, drapieżniki nie obawiały się hałasu, nic nie robiły sobie ani z warkotu maszyn, ani z okrzyków. W końcu jednak zwierzęta odeszły, a o całej sprawie powiadomiono Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. 

Na zorganizowanej wizji lokalnej pojawiły się ponownie dwa wilki, które bez strachu podeszły do ludzi. 5 marca wydano zgodę na odstrzał trzech wilków. Dzień później odstrzelono dwa z nich. Organizacje ekologiczne i ratujące zwierzęta wszczęły alarm i jak dowodzą, mają ku temu solidne podstawy.

Rażące naruszenia?

Według działaczy ze Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, decyzja o odstrzale została wydana zbyt pochopnie i bez konsultacji ze specjalistami. Naukowcy badający życie wilków twierdzą, że zachowanie zwierząt nie świadczyło wcale o zamiarze zaatakowania pilarzy. 

Pod wątpliwość również biorą sposób wydania decyzji. Mogła być zbyt pochopna oraz bez jakiejkolwiek rozmowy z osobami znającymi życie zwierząt w lesie. Tak naprawdę nie było miejsca ani na konsultacje, ani na racjonalną ocenę sytuacji. 

Wilki z Brzozowa to pretekst?

Cała sytuacja ma miejsce w Brzozowie i oddalonych o kilka kilometrów wioskach. Jednak pokazuje również, jak łatwo podejmuje się kluczowe decyzje dotyczące życia i śmierci zwierząt zamieszkujących w lasach. Nie zastosowano środków zaradczych, nie zrobiono, chociażby odstraszania. Bez wahania podjęto decyzję o odstrzale. To bezprawie może wydarzyć się nie tylko w naszych rodzimych lasach, ale i w każdym innym w Polsce. 

Organizacje ekologiczne, takie jak Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Fundacja „Niech Żyją” i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot podjęły już kroki prawne zmierzające do unieważnienia decyzji z 5 marca. Do tego chcą również rewizji związanej z odstrzałem 2 wilków, która w ich opinii była działaniem bezprawnym. O wynikach ich działań będziemy informować na bieżąco.