Czy w Sanoku powstanie nowa strzelnica? Nie wszyscy są do tego pomysłu przekonani!
Czasy w jakich przyszło nam żyć, sprawiają, że wracamy do nieco już zapomnianych umiejętności. Strzelnice w całym kraju przeżywają prawdziwe oblężenie. Koło z Sanoka już na początku roku postulowało do Urzędu Miasta o możliwość wydzierżawienia odpowiednich gruntów. I wydaje się, że w końcu znalazło. W Sanoczku.
Obawa nadmiernego hałasu
Wszystko kręci się wokół działalności koła strzeleckiego LOK „Galicja. Działa ono w Sanoku od przeszło 14 lat, jednak wciąż nie ma własnej siedziby. Członkowie trenują w sąsiednim Brzozowie, gdzie strzelnica usytuowana jest w centrum miasta. Można tam strzelać z odległości 50 m ale LOK Galicja chciałaby stworzyć miejsce, gdzie będzie można strzelać ze 100 m.
Koło strzeleckie od dawna rozglądało się za nową lokalizacją, właśnie w Sanoku. Jednak wszystkie poprzednie propozycje spotkały się z ostrym sprzeciwem okolicznych mieszkańców obawiających takiego miejsca. Chodzi o hałas oraz potencjalne niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą sąsiedztwo strzelnicy. W końcu pojawiła się możliwość z Sanoczka.
Nic nie wiadomo
Droga legislacyjna jak się okazuje, jest bardzo długa. W pierwszej kolejności Rada Miasta zwróciła się do rady sołeckiej o zgodę. Ta na zebraniu wiejskim przegłosowała zgodę na powstanie strzelnicy różnicą głosów 24 na tak i 9 przeciw. Jest więc prawdopodobne, że na jednym z kolejnych zebrań rady miasta Sanok, urzędnicy podejmą stosowne decyzje. Problem w tym, że okoliczni mieszkańcy nic nie wiedzą o planowanej inwestycji. Rada sołecka najwyraźniej ten aspekt zatrzymała dla siebie. Nie wiadomo więc, czy nie dojdzie jeszcze do protestów okolicznych mieszkańców.
Szukasz więcej informacji z regionu? Zobacz portal odkryjbieszczady.pl