STS Ciarko Sanok nie ma już rosyjskiego napastnika, Aleksandra Mokszancewa. To wyraz poparcia sankcji na Rosję!

STS Ciarko Sanok nie ma już rosyjskiego napastnika, Aleksandra Mokszancewa. To wyraz poparcia sankcji na Rosję!
fot. unsplash.com

Z początkiem marca Aleksander Mokszancew przestał być już zawodnikiem Ciarko STS Sanok. Zarząd jednogłośnie stwierdził, że drużyna musi jasno wyrazić swoje poparcie dla sankcji, jakie cały świat nakłada na Rosję. W oświadczeniu klubu czytamy, że w stu procentach popierają sankcje wymierzone w ten kraj. Dlatego właśnie pożegnano się z rosyjskim napastnikiem. 

Fani hokeja są podzieleni

Inwazja rosyjska na Ukrainę wstrząsnęła całą Europą. Ma ona ogromne konsekwencje nie tylko dla środowiska politycznego, ekonomicznego i gospodarczego, ale i sportowego. W konsekwencji napaści, poszczególne ligi światowe wyrzucają ze swoich zrzeszeń kolejne drużyny rosyjskie. Miało to miejsce, chociażby w piłce nożnej oraz w siatkówce.

Działania tego typu nie omijają również hokeja, czego bezpośrednią konsekwencją jest właśnie usunięcie Aleksandra Mokszancewa. Fani hokeja są jednak podzieleni, wskazując na istotny fakt. Jeżeli wyrzucimy wszystkich obywateli rosyjskich, w lidze hokejowej nie będzie miał kto grać i niejednokrotnie wspomagać sztab szkoleniowy.

PHL pełna zawodników z Rosji?

Patrząc na polską ligę, widać jak na dłoni, że drużyny opierają się na rosyjskich zawodnikach. I tak, dla przykładu w Comarch Cracovia jest ich 13, KH Energia Toruń – 10. W Re-Plast Unia Oświęcim zawodników rosyjskich jest 7 a w GKS Tychy – 5. Gdyby wszystkie kluby poszły za przykładem STS Ciarko Sanok, rozgrywki hokejowe mogłyby się w ogóle nie odbyć. Zwyczajnie brakowałoby zawodników. Póki co PHL nie dopuszcza przymusowego usuwania zawodników rosyjskich.

Szukasz więcej najnowszych informacji hokejowych? Zobacz portal e-hokej.pl