Czy w Sanoku zabraknie lekarzy w przychodniach? Wszystko na to wskazuje!

Czy w Sanoku zabraknie lekarzy w przychodniach? Wszystko na to wskazuje!
fot. unsplash.com

Nowy rok to zmiany dotyczące nie tylko systemu podatkowego w Polsce, ale również renegocjacji umów z lekarzami w przychodniach i szpitalach. Na dzień dzisiejszy jednak sytuacja jest opłakana. W większości poradni nie ma lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej!

Niepodpisane umowy

Sytuacja w poradniach i przychodniach jest opłakana. Zgodnie z obowiązującym prawem, dyrektor placówki rozpisuje konkurs, do którego startują lekarze. Większość z ośrodków otrzymała oferty, jednak nie spełniają one wymogów formalnych. A mówiąc wprost — lekarze żądają podwyżek, na które przychodni zwyczajnie nie stać. Wiążą ich z kolei umowy podpisane wcześniej z Narodowym Funduszem Zdrowia. I koło się zamyka.

Lekarze nie godzą się na stawki, które ustalono w specyfikacji konkursowej. Nikt nie podaje ich do wiadomości publicznej, w obawie przed szkalowaniem. Jednak wiadomo, że nie są wyższe, niż w poprzednich latach. Kadra medyczna, która pracuje w ośrodkach zdrowia, jest coraz starsza. Młodzi nie za bardzo chcą się garnąć do odpowiedzialnej pracy w terenie. Jest jednak nadzieja. Jak donosi portal www.halotychy.pl, remedium na braki mają być lekarze z Ukrainy. Nie jest jednak wiadomo, czy i kiedy rozpoczną pracę.

Kto przyjmuje pacjentów?

Oczywiście nie jest tak, że wszystkie jednostki są sparaliżowane. Lekarze, którzy utrzymali się na stanowiskach, niejednokrotnie pracują ponad ich siły. Rano w jednej, po południu w kolejnej przychodni. Jednak takie rozwiązanie nie jest dobre ani dla pacjentów, ani dla samych lekarzy.

W nagłych przypadkach obowiązek przyjęcia pacjentów spada na jednostki zajmujące się opieką nocną i świąteczną. Pozostają również szpitalne oddziały ratunkowe. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, bo zwyczajnie nie ma kto podpisywać recept na leki, które pacjenci przyjmują w trybie ciągłym. Co za tym idzie, nie ma kontynuacji leczenia osób przewlekle chorych. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie. O wszystkim będziemy informować na bieżąco