STS Ciarko Sanok nie ma już rosyjskiego napastnika, Aleksandra Mokszancewa. To wyraz poparcia sankcji na Rosję!
Z początkiem marca Aleksander Mokszancew przestał być już zawodnikiem Ciarko STS Sanok. Zarząd jednogłośnie stwierdził, że drużyna musi jasno wyrazić swoje poparcie dla sankcji, jakie cały świat nakłada na Rosję. W oświadczeniu klubu czytamy, że w stu procentach popierają sankcje wymierzone w ten kraj. Dlatego właśnie pożegnano się z rosyjskim napastnikiem.
Fani hokeja są podzieleni
Inwazja rosyjska na Ukrainę wstrząsnęła całą Europą. Ma ona ogromne konsekwencje nie tylko dla środowiska politycznego, ekonomicznego i gospodarczego, ale i sportowego. W konsekwencji napaści, poszczególne ligi światowe wyrzucają ze swoich zrzeszeń kolejne drużyny rosyjskie. Miało to miejsce, chociażby w piłce nożnej oraz w siatkówce.
Działania tego typu nie omijają również hokeja, czego bezpośrednią konsekwencją jest właśnie usunięcie Aleksandra Mokszancewa. Fani hokeja są jednak podzieleni, wskazując na istotny fakt. Jeżeli wyrzucimy wszystkich obywateli rosyjskich, w lidze hokejowej nie będzie miał kto grać i niejednokrotnie wspomagać sztab szkoleniowy.
PHL pełna zawodników z Rosji?
Patrząc na polską ligę, widać jak na dłoni, że drużyny opierają się na rosyjskich zawodnikach. I tak, dla przykładu w Comarch Cracovia jest ich 13, KH Energia Toruń – 10. W Re-Plast Unia Oświęcim zawodników rosyjskich jest 7 a w GKS Tychy – 5. Gdyby wszystkie kluby poszły za przykładem STS Ciarko Sanok, rozgrywki hokejowe mogłyby się w ogóle nie odbyć. Zwyczajnie brakowałoby zawodników. Póki co PHL nie dopuszcza przymusowego usuwania zawodników rosyjskich.
Szukasz więcej najnowszych informacji hokejowych? Zobacz portal e-hokej.pl